środa, 14 grudnia 2011

;]

Witam o poranku, chociaż dla mnie dzień zaczął się już dawno temu. Ostatnio od 6 rano do godziny 20 żyję w ciągłym biegu. Czas zwalnia dopiero po powrocie z pracy, kiedy to bezczelnie się obijam, a w efekcie pokój zarasta brudem. Ale już niedługo nie będę wiedziała co zrobić z czasem, bo od czwartku do końca roku wolne w pracy. Nadchodzi czas na poszukanie prezentów, spakowanie się, dotarcie na dworzec i do rodzinnego domu. Ach, no tak zapomniałam, że do następnego czwartku mam jeszcze gdzieś po drodze zajęcia na uczelni;]
Właśnie mam okienko między zajęciami, biegnę jeszcze szybko się douczać, bo za chwilę trzeba napisać koło (plusy mieszkania blisko uczelni – 3 minuty i można na łóżku z laptopem i kubkiem kawy spędzić te wyrwane wolne chwile.
Miłego dnia, dzisiaj środa, więc już coraz bliżej do weekendu;]

1 komentarz:

  1. oj wiem co to znaczy być zabieganym, ja do rodzinnego domu jadę już jutro i też do końca roku błogie lenistwa, a gdzie pracujesz jeśli wolno spytać? Ja świąt nie przygotowuje jeszcze sama jednak pomagam w domu i uwielbiam piec ciasta;)

    OdpowiedzUsuń