niedziela, 22 stycznia 2012

Lubicie niedzielę?

Hej, witam po dłuższej nieobecności, przepraszam, że nie komentuję Waszych blogów, chociaż regularnie zaglądam. Powodem tego wszystkiego jest brak czasu, zazwyczaj dla siebie zostaje mi ostatnio godzina - dwie wieczorem i mam inne pomysły na wykorzystanie tego czasu, ale pracuję nad lepszą organizacją czasu, w czym zdecydowanie pomoże chodzenie do pracy w godzinach porannych, a nie popołudniowych.


Ja właśnie siedzę jeszcze zawinięta w kołdrę, z schnącymi powoli włosami i główkuję jak ja mam teraz oglądać Chirurgów i Gotowe na wszystko?! Nie śledzę polityki na bieżąco, nie znam się na tych zagadnieniach, ale to co do mnie dociera z tej ustawy przeciwko piractwu bardzo mi się nie podoba.Pozostaje mi mieć nadzieję, że nie będzie tak drastycznie jak się zapowiada i dalej delektować wolnym dniem. Ja zaraz muszę się wygrzebać spod kołdry i zacząć szykować, bo jestem umówiona z dawno niewidzianą koleżanką na obiad, więc zapowiada się miłe popołudnie:)

I Pan Renifer:)

wtorek, 17 stycznia 2012

płyn micelarny Perfecta

Przed świętami zakupiłam płyn micelarny z Perfekty. Zakupu dokonałam pod wpływem chwili, wcześniej nie znałam opinii innych na temat tego produktu. Zazwyczaj upatruję sobie wcześniej swoje typy w internecie i bogatsza w wiedzę od was ruszam do drogerii.
Kupiłam ten płyn, po czym w domu spadł mi z z półki do wanny, ja leniwie się schylam patrzę a tu nakrętka odpadła(!) i mój nowo zakupiony płyn wesolutko sobie się wylewa. Tym sposobem w jeden dzień zużyłam pierwszego dnia 1/3produktu (nie wydajny!) ;]

 + bardzo ładny, ledwo wyczuwalny zapach
+ bardzo lekka formuła, nie zostawia tłustej warstwy na twarzy
+ dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu

Minusów nie zauważyłam, mi bardzo odpowiada ten produkt, szczerze polecam:)
4+/5




p.s. U was też tak bielutko się zrobiło?

poniedziałek, 16 stycznia 2012

bubel jakich mało

Bardzo długo unikałam jedwabi do włosów. W końcu stwierdziłam, ze ich super opinia skądś się bierze, tyle dziewczyn ich używa i w ogóle ach. W dodatku w poprzedniej pracy miałam po drodze do Rossmana, a stojąc przy kasie zawsze, niczym neon, biła mnie po oczach kartka z promocyjną ceną za Biosilka ok. 3zł. I w końcu złamałam się!
Produkt chyba wszystkim dobrze znany. A dla mnie porażka jakich mało.
Moje włosy po 3 tygodniach używania tego cuda nagle szalenie się przesuszyły, zaczęły bardziej rozdwajać, a i roztrajać. Uważa, że zwyczajnie zniszczyłąm bardziej swoje włosy, zamiast uzyskać fajne, zdrowe i gładkie włosy. Zastanówcie się dobrze zanim sięgniecie po ten produkt. Zwykły olejek rycynowy radzi sobie dużo lepiej niż ten reklamowany produkt.
Jak dla mnie 0/5.

czwartek, 12 stycznia 2012

Loreal True Match

Witam, zapowiadałam wiele recenzji nowych kosmetyków, ale złapał mnie straszny leń i nie miałam weny do robienia zdjęć. Dzisiaj przychodzę z opinią na temat Podkładu firmy Loreal - True Match.
Dorzucam zdjęcie z internetu, bo te pierwsze mojego autorstwa trochę słabiutkie wyszło;]
mam odcień Ivoire c1.
+ bardzo dobre krycie
+ wydajny
+dobra konsystencja
+ nie zapycha(a to mu wytykają zazwyczaj w recenzjach)
 + opakowanie z pompką  - wygoda

- cena (standardowo nie pamiętam ile za niego dałam;p)
- bardzo podkreśla suche skórki, zaczęłam go używać kiedy byłam tuż po przeziębieniu i to jak podkreślił mój obtarty nos to koszmar


Ja jestem bardzo zadowolona z tego podkładu, gdyby nie cena pewnie zaraz deklarowałabym, że będę dalej mu wierna, a tak może poszukam tańszego odpowiednika.Czytałam opinie o nim w internecie i nie są zbyt entuzjastyczne co mnie bardzo zaskoczyło, bo jak widać ja nie mam do niego zastrzeżeń. Cera pod koniec dnia zaczyna się świecić, ale nie sądzę by jakikolwiek podkład utrzymał moją twarz matową przez caluśki dzień. W ocenach na internecie dziewczyny piszą, że krótko się trzyma na twarzy, jak dla mnie trzyma się cały dzień, a nie używam pod niego żadnej bazy.

Jaki jest Wasz ulubiony podkład?

4+/5 (bo na 5 to trzeba sobie bardzo zasłużyć)

poniedziałek, 9 stycznia 2012

spray termoochronny Isana

Witam, dzisiaj czas na recenzję produktu, który mam już ok. 2 miesięcy. Długo się zbierałam do tej recenzji, bo sama nie jestem pewna czy mogę rzeczywiście ocenić jego działanie. Spray wygląda tak:
Dla tych którzy wiedzą co i jak, skład ma taki:
Produkt ma za zadnie ochraniać nasze włosy przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury, do tego obecność pantenolu w składzie ma nawet jeszcze odżywić nasze włosy. Ostatnio dosyć intensywnie poddawałam moje włosy działąniu prostownicy/lokówki i nie zauważyłam większych zniszczeń włosów niż normalnie, to pozwala mi uwierzyć, że produkt spełania swoją rolę.

+ bardzo  ładny zapach
+ nie obciąza włosów
+ rzeczywiście chroni włosy przed wysoką temperaturą
+niska cena ok. 6zł w Rossmanie

-mało wydajny, przynajmniej dla osób o dłuższych włosach, tak jak ja

Podsumowując daję temu produktowi 4/5  punkt odejmuję za ten brak wydajności. A Wy chronicie jakoś swoje włosy?

niedziela, 8 stycznia 2012

perełki brązujące Avon

Bardzo długo nie używałam różu, czy kosmetyków brązujących. Powód?Bałam się, że będę wyglądać karykaturalnie, bo codziennie na ulicy spotykam ludzi, którzy robią sobie krzywdę tymi kosmetykami. Jednak czas mijał, a mnie zaczęło kusić żeby samej też spróbować podziałać w kwestii konturowania. Miałam kilka róży, ale nigdy nie widziałam ich efektów, tu jeszcze szukam kosemtyku idealnego. Znacie? Polecajcie!

Perełki brązujące z Avonu okazały się być za to strzałem w dziesiątkę dla kogoś o tak niewprawionej ręce jak moja.
W opakowaniu znajduje się gąbeczka, która chroni je przed nadmiernym poruszaniem się w pudełeczku, np. w trakcie podroży, dzięki czemu ciągle są całe, a nie rozkruszone.
W środku znajdują się kuleczki w wielu odcieniach - od jasnych po ciemne, nabierając kosmetyk pędzlem mieszamy kolory i uzyskujemy, jak dla mnie kolor idealny. Można nabrać kosmetyku więcej na pędzel, wtedy kolor jest intensywniejszy - dla mojej bardzo jasnej cery nawet już zbyt ciemny. Ale ja wolę nałożyć mniej niż za dużo.

+bardzo fajny, delikatny efekt bronzera, zależnie od ilości nałożonego kosmetyku możemy mieć ciemniejszy lub jaśniejszy kolorek na twarzy
+ bardzo wydajny produkt
+ fajne, poręczne opakowanie
+ pierwszy raz zauważyłam, że cokolwiek wykonturowałam ;]

- ja jak się zamachnę pędzlem w pudełku to często wypadają mi te kuleczki, obawiam się, ze nie zużyję ich a zwyczajnie pogubię, też tak macie?;]
- nie jest to specjalnie trwały kosmetyk
Podsumowując polecam dla osób które jak ja dopiero zaczynają przygodę z bronzerem, bo nadaje się on idealnie na pierwszy taki kosmetyki naukę konturowania twarzy.


Dziękuję serdecznie za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia, dzisiaj jest już troszkę lepiej i koniec piecuchowania w domu. Wybieram się dzisiaj do kina na Sherlocka 2, byłam na pierwszej części i byłą super, mam nadzieję, ze ta będzie równie dobra. Widzieliście już?

sobota, 7 stycznia 2012

leniwa sobota

Chorowania ciąg dalszy, ta zaraza nie odpuszcza tak łatwo. Z rana pobiegłam uzupełnić zapas witamin, bo skończyły mi się cytrynki.
Plany na dzisiaj? Zawinę się w kołderkę, z dzbanuszkiem herbaty z cytryną pod ręką i będę zalegać w łóżku. Do tego poczytam książkę, którą dostałam od Mikołaja, albo pośpię z włączonym serialem;p Muszę wygrzać swoje stare kości, może wtedy jakoś uda mi się wrócić do zdrowia. A Wy jak spędzacie dzisiejszy dzień? W domu, czy na szalonych imprezach? Ja już nie pamiętam kiedy byłam na imprezie, może trzeba to zmienić jak już do zdrowia dojdę;]

piątek, 6 stycznia 2012

chorowicie

Z gór wróciłam zdrowa, ale za to w domu przeziębiłam się od małego podopiecznego mojej mamy;/ Wczoraj musiałam wyjść godzinę wcześniej z pracy, bo chyba bym głos straciła. Teraz moim podstawowym pożywieniem są tabletki i cytrynka
Sięgnęłam również po bardziej domowy sposób na ból gardła - płuczę je wodą z solą i przyznam, że nawet przynosi ulgę.Jeszcze gdyby pozbyć się tego okropnego kataru, przez który mam już zaczerwieniony, obolały nos i byłoby super.

Pisałam wczoraj o moich biżuteryjnych zakupach w Rossmanie, kabel od aparatu odnaleziony, więc czas na zdjęcia


Na te ostatnie kolczyki, z wizerunkiem kobiety, to się chyba nazywa kamea(?) miałam ochotę już od dawna. Mam taką broszkę i pierścionek (tyle, że cały w złocie) od mamy, która opowiadała, że jak była w ciąży każdy mówił, że urodzi syna, a ona patrzyła na ten pierścionek i wdziała córeczkę z takim kucykiem. Teraz jasne skąd słabość do tego wzoru:) Jak chcecie to zrobię zdjęcie broszki i pierścionka,piszcie! :)

czwartek, 5 stycznia 2012

Kurczę gdzieś zaginął mój kabel od aparatu;] Dzisiaj zabieram się za porządki to może się odnajdzie. Wczoraj miałam chwilę czasu i zaszłam do dwóch Rossmanów. W pierwszy nic ciekawego, ale za to e drugim - mega promocje na biżuterię, znajdę aparat pokaże co kupiłam. Generalnie wszystko na stojaku za 10zł, a biżuteria bardzo fajna. Zachęcam do posuzkania takich wyprzedaży w "swoich" Rossmanach.
W szafie Boujoris zainteresował mnie bardzo ten oto podkład
Był on w promocji z prawie 60zł, a na ok 40 (nie mam pamięci do cen;p). Jak przeczytałam, że oczyszcza, detoksykuje on cerę to już zaczęłam szukać swojego koloru. Niestety nie mieli jasnego odcienia, same bardzo ciemne. Trochę mi go szkoda. A Wy znacie ten podkład? To oczyszczanie to bujda dla naiwnych czy daje rzeczywiste efekty?

środa, 4 stycznia 2012

Dopiero wczoraj wróciłam z sylwestrowo-świątecznych wyjazdów. Wszystko leży jeszcze w torbach. A od dzisiaj ponownie idę do pracy. Wyznam, że po dwóch tygodniach (tak, tak) przerwy ciężka jest myśl, że znowu trzeba biegać z tramwaju na autobus, nerwowo wypatrywać czy aby ten drugi się nie spóźni, co w konsekwencji spowodowałoby moje spóźnienie. A w pracy ponoć zaszły poważne zmiany, jakieś nowe zasady wypłaty wynagrodzenia, ciężko zrozumieć co i jak.
I chociaż wiem, że i tak bardzo długo leniuchowałam, najchętniej nakryłabym się kołdrą po uszy i odcięła od tego całego świata. Ale trzeba być przecież dorosłym, odpowiedzialnym - dlatego witaj Nowy Roku i ruszamy do przodu! Mam dla nas wiele nowych kosmetyków do zrecenzowania, więc już niedługo ruszę pełną parą z recenzjami kosmetycznymi:)

A u Was jak tam? Szare poranki też dają w kość? Ja w górach cieszyłam się bielutkim śniegiem, który sprawiał, ze nawet pochmurny dzień był jaśniejszy, a tu znowu deszczowo.

wtorek, 3 stycznia 2012

top 5 2011

Koniec roku sprawił, że zaczęłam zastanawiać się nad kosmetykami, które towarzyszyły mi cały zeszły rok, a przynajmniej większą część jego roku.
Z całą pewnością najważniejszym produktem jest tusz do rzęs:
Niestety ostatnio ten tusz zaczął mnie rozczarowywać i po bardzo długim użytkowaniu zaczynam poszukiwania nowego, lepszego produktu.

Nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez olejku rycynowego, obecnie staram się codziennie używać go jeszcze do rzęs, ostatecznie wszystkie odżywki są na jego bazie, więc na razie będę używać samego olejku, a nie szukała odżywki
Niestety mam cienie pod oczami i nie wyobrażam sobie życia bez kremu pod oczy, który chociaż w minimalnym stopniu z nimi walczy. Ten krem bardzo lubiłam

Odkryciem tego roku są dla mnie bibułki matujące, które bardzo lubię i zawsze mam w torebce. Obojętnie jakiej firmy, byleby spełniały swoja matującą rolę.

A na koniec wymienię jeszcze lakiery do paznokci firmy Wibo, które lubię za szeroką gamę kolorystyczną, niską cenę i super trwałość.


A Wy macie swoich ulubieńców zeszłego roku?

p.s. zdjęcia zostały znalezione w internecie.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

toaletka

Witam w Nowym Roku:)
Jak przechowujecie swoje kosmetyki? Ja z racji swojego obecnego miejsca zamieszkania, które jest zawsze niepewne i bardzo czasowe, nie mam toaletki. Pokażę niedługo jak trzymam swoje kosmetyki (których w porównaniu ze zbiorami wielu z was jest szalenie mało). Tymczasem marzę o posiadaniu kiedyś takiej toaletki z prawdziwego zdarzenia, obecnie nawet nie miałabym gdzie jej postawić.
Jakie są wasze typy toaletek idealnych? Poniżej kilka zdjęć tych, które mi się spodobały:




Jak widać zdecydowanie podobają mi się toaletki utrzymane w starym stylu, o bogatych zdobieniach, licznych fikuśnych półeczkach. Bardzo podobają mi się ostatnio wnętrza urządzone w skandynawskim stylu, zapewne stąd raczej wybrałam białe toaletki;]


I jeszcze na koniec taka trochę futurystyczna jak dla mnie, ale coś ma w sobie - tylko za dużo na niej bym nie postawiła.