Hej, witam po dłuższej nieobecności, przepraszam, że nie komentuję Waszych blogów, chociaż regularnie zaglądam. Powodem tego wszystkiego jest brak czasu, zazwyczaj dla siebie zostaje mi ostatnio godzina - dwie wieczorem i mam inne pomysły na wykorzystanie tego czasu, ale pracuję nad lepszą organizacją czasu, w czym zdecydowanie pomoże chodzenie do pracy w godzinach porannych, a nie popołudniowych.
Ja właśnie siedzę jeszcze zawinięta w kołdrę, z schnącymi powoli włosami i główkuję jak ja mam teraz oglądać Chirurgów i Gotowe na wszystko?! Nie śledzę polityki na bieżąco, nie znam się na tych zagadnieniach, ale to co do mnie dociera z tej ustawy przeciwko piractwu bardzo mi się nie podoba.Pozostaje mi mieć nadzieję, że nie będzie tak drastycznie jak się zapowiada i dalej delektować wolnym dniem. Ja zaraz muszę się wygrzebać spod kołdry i zacząć szykować, bo jestem umówiona z dawno niewidzianą koleżanką na obiad, więc zapowiada się miłe popołudnie:)
I Pan Renifer:)
milego spotkania :)
OdpowiedzUsuńja lubie niedziele...
a ja jakoś nie lubię. Nie wiem czemu kojarzy mi sie ze szkołą ....lekcjami i przygotowaniami na poniedziałek.
OdpowiedzUsuńPiątki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś tutaj była, a teraz obserwuję :)) I nie wiem czy wtedy dziękowałam...ale jak nie to dziękuję za życzenia!
OdpowiedzUsuńlubie niedzielę, ale tylko wtedy gdy nie budzę się po sobotniej imprezie:)
OdpowiedzUsuńNiedziela jest najcudowniejsza <3 To dzień lenistwa ;p
OdpowiedzUsuńhej widze że nie nie tylko ja ostatnio nie mam czasu na blogowanie;) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie;)
OdpowiedzUsuń