wtorek, 13 grudnia 2011

krem na zimę

Zimową porą czas zmienić krem na bardziej natłuszczający. Mój wybór padł na krem z Avonu (mam mamę konsultantkę, stąd wiele kosmetyków tej firmy w mojej kosmetyczce). Używam go już ok. miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Jest bardziej natłuszczający niż mój letni krem, ale przy tym nie sprawia, że twarz super się błyszczy, nie zapycha porów. Czy naprawdę chroni moją cerę przed zimnem ciężko powiedzieć, nakładam na niego jeszcze puder. A w dodatku prawdziwej zimy ciągle jeszcze nie było tego roku.
 Trochę tęskni mi się za śniegiem:)

2 komentarze:

  1. jakoś nie lubię kosmetyków z avonu, aczkolwiek wiem, ze kilka mają całkiem ciekawych ;)

    widzę, że zaczynasz. Więc życzę powodzenia! i dołączam się do obserwatorów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Ja jakoś nigdy nie mogę się przełamać do okularów w zimie... Często śnieg mnie razi i jak głupia mrużę oczy (heloł zmarchy na czole) i choć mam w nosie co sobie kto o mnie pomysli, to zawsze mam tak że jak wkładam okulary do czapki, szalika, płaszcza to patreze w slustro i myślę: nie no... nie wyjdę tak :D
    nie ufam zbytnio avonowi, ale ten wpis mnie zaciekawił... ja sobie na zimę zakupiłam kilka dni temu emulsję z Iwostin. Używałam jej już i absolutnie lovam :D

    OdpowiedzUsuń